viernes, 28 de marzo de 2014

KOSGODA.

Kosgoda nos dio la tranquilidad que buscábamos a orillas de una playa tranquila, donde los cangrejos guiaban nuestros andares y donde la lluvia nos relajaba... ademas hicimos amigos con Viray y su familia con los que compartimos risas, cervezas y buenos momentos en su casa....


























The rocky beach of Kosgoda was another luxury (love the low prizes after season!) stop for us. The beach was not perfect for swimming (beacuse of the rocks) but we made friends with a local guy who showed us a bit around and invited to his house where we met his sweet family. A priceless experience:)
Szorcik: Kosgoda to skaliste plaże i miejsce które do tej pory próbuje sie otrząsnąć ze skutków tsunami. Po raz kolejny udało nam się znaleźć luksusowy nocleg za pozasezonową cenę. Poznaliśmy też miejscowego kierowcę tuk tuka, który zaprosił nas do swojego domu, gdzie poznaliśmy całą jego rodzinę (oraz większość sąsiadów na dokładkę!)

No hay comentarios:

Publicar un comentario