jueves, 30 de enero de 2014

SKOPJE-THE CITY OF MONUMENTS...

Después de cinco horas en autobús desde Sofía , llegábamos a Skopje en la vecina República de Macedonia.
Skopje me impresionó desde un principio por la cantidad de monumentos que íbamos encontrando a nuestro paso, estatuas tras estatuas, que me daban la impresión de estar paseando en una galería a cielo abierto.
La ciudad transcurre a las orillas del río Vardar, el cual parece dividir un poco la ciudad en dos partes, a un lado la ciudad antigua con su bazar y al otro lado la renovada y majestuosa Skopje.
El lado mas "majestuoso", en donde parece haber mas estatuas que personas, la ciudad se mueve de una manera muy occidental. Su corazón es la plaza de Macedonia , donde se erige la mega-estatua a Alejandro Magno y de donde salen las diferentes calles y bulevares que recorren esta parte del centro llevándonos a los diferentes puntos de interés.





















After a five hour bus ride from Sofia we arrived in Skopje, the capital of the Republic of Macedonia. The city is much different than Sofia, gives you the impression of beeing more western european... but the ''detail' that caughts your eyes in the very first moment are the monuments, actually hundreds of them everywhere. In each square you'll find at least a dozen of them put so together that you can't even really concetrate on what you are seeing. I thing every known person from the country at least has one monument in their honour. Off course the biggest monument is the one for Alexander the Great- and I would not lie if I said it's the biggest monument I've ever seen in my life. In future most of the monuments will probably be moved into other locations (so we've heard) and I hope it is true because the big amount of them doesn't let you see the beauty of the city, because I thing Skopje is really nice. You can see the mountains sourrounding the center, nice old and newer buildings... cafees full of smiling people and a lot of small parks.

Szorcik: Skopje to miasto tysiąca... pomników. Nigdzie chyba nie ma takiego natężenia rzeźby na metr kwadratowy- a rzeźbiarze muszą tu być chyba dobrze zarabiającymi ludźmi! Pomnik ma tu chyba każda znana osoba: malarze, pisarze, piosenkarze... każdy skrawek wolnej przestrzeni, każdy filar każdego mostu uwieńczony jest mniejszą lub większą rzeźbą. Nad wszystkimi pomnikami króluje oczywiście postać Aleksandra Wielkiego- chyba największy monument który dane mi było kiedykolwiek zobaczyć. Podobno w przyszłości pomniki mają być porozmieszane w innych częściach miasta. Mam nadzieję, że to prawda, bo szkoda żeby na zawsze już odwracały uwagę od prawdziwego charakteru miasta. A Skopje jest naprawdę uroczym miejscem. Ulica Macedońska, pełna kafejek, ławeczek i kiosków z używanymi książkami ma w sobie niekłamany urok. Znajdziemy tu muzeum na cześć Matki Teresy urodzonej właśnie w Skopie, a na końcu ulicy, u zbocza królujących nad miastem gór odkryjemy muzeum miasta Skopje, mieszczące się w zniszczonym podczas trzęsienia ziemi w 63r budynku dworca, który ku pamięci tego tragicznego dnia nigdy nie został odbudowany. Zegar dworcowy na zawsze zatrzymał się na godzinie szóstej rano, kiedy to zatrzęsła się ziemia pod miastem.

No hay comentarios:

Publicar un comentario