viernes, 17 de enero de 2014

MONTAUBAN TE ECHAREMOS DE MENOS....

MONTAUBAN, esa preciosa palabra que resuena en mi interior y que no es otra cosa que la ciudad mas hermosa de Francia, "la plus belle ville fantôme de France" ,, esa ciudad que me regaló una hermosa etapa de mi vida......
Nunca olvidare el color de tus calles, tus orillas bañadas por el Tarn, tu imponente Plaza Nacional, el mercado que nos regalabas cada sábado, el olor a tantos amigos que allí dejo, tus puentes, tus habitantes, tus horarios, tus bares, tu equipo de rugby, mis vecinos, los personajes que alegraban mis paseos,las noches, los amaneceres y los días allí vividos......
Montauban, sin ti, no sería la misma persona que hoy soy.......
GRACIAS POR TODO, POR DEJARME INSTALAR EN TUS DOMINIOS...PARA LUEGO EMPUJARME A SEGUIR VIAJANDO..... 














Never say never... and I would have never said that someday I would live in a city like Montauban: small, lazy but still beautiful. First we didn't like it so much- mostly because of it's small town atmosphere and no real street life.... but then we learnt to love it and will miss the city that seems to attract the most of the mad people of the world.

Szorcik: Montauban na samym początku wydało nam się całkiem ładne ale strasznie senne, a małomiateczkowy charakter (mieszkańców) dość mocno dał nam się we znaki (oczywiście porównywaliśmy wszystko do pełnych życia miast i miasteczek Hiszpanii). Szybko jednak nauczyliśmy się kochać nasze miasto duchów, gdzie po zamknięciu okiennic o 19.00 ciężko znaleźć żywego ducha na ulicy. Montauban, czyli miasto o największym natężeniu szaleńców na metr kwadratowy(3 szpitale psychiatryczne to stanowczo za dużo, jak na tak małą powierzchnię!), zawsze będzie królować w naszych anegdotach... Mam poczucie, że tu przyjechaliśmy i w równym stopniu zawojowaliśmy to miasto, jak ono zawojowało nas.

No hay comentarios:

Publicar un comentario