viernes, 9 de octubre de 2015

JASPER NATIONAL PARK- MONTAÑAS ROCOSAS.

No pudimos resistir la tentación de recorrer las entrañas de las Montañas rocosas. Nos dirigimos desde Lake Louise vía autostop hasta Jasper en un recorrido impresionante, alucinante y maravilloso.
Tuvimos la suerte de que la persona que nos recogió en autostop fue parándose en los puntos mas emblemáticos del camino, como los lagos, montañas nevadas y los increíbles glaciares.
Ya en Jasper decidimos acampar en uno de los numerosos camping del Parque Nacional, llamado Whistlers Campground. Aquí la armonía de la vegetación que nos rodeaba, el numero elevado de ardillas que buscaban y guardaban frutos para pasar el invierno que se acerca y la presencia de osos y otros animales nos tuvieron entretenidos. 
Hicimos varios trekkings por la zona, recorriendo numerosos senderos a orillas del río Athabasca, que regalaba paisajes azulados y verdosos dignos de cuentos. Fuimos también hasta uno de los innumerables lagos que rodean al pueblo de Jasper, el Pyramid lake donde un colega de couchsurfing nos presto su canoa para provocar en nosotros una sonrisa que se alargaba con cada vez que remábamos y contemplábamos aquel paisaje.
El Parque Nacional de Jasper es un lugar increíble, de bosques frondosos habitados por cientos de osos, de lagos indescriptibles y uno de esos lugares que quedan marcados en tu memoria por la belleza de la naturaleza, en su modo mas salvaje y autentico.







































Jasper National Park is total wildness. Already the road leading to it was pure beauty and the way from Jasper to Edmonton was also rich in amazing landscapes. High mountains green-blue lakes and dark green forests. There are several glaciers on the way to the city of Jasper, with the biggest- Columbia Icefield.
We stopped several times, having the luck of getting rides with Paul to Jasper to Edmonton and Taylor, who also wanted to do a bit of sightseeing: at Bow Lake, Peyto Lake, Mistaya Canyon and many many more... The route  (HWY 1 + route 16) is scenic and picturesque. Always. Wherever and whenever you look around.
In Jasper we only stayed for two nights, camping at Whistler Campground outside of town. The air during our stay was contaminated from the forest fires far away in the US. The smog was so thick that it wasn't possible to see the sky and the mounains surrounding Jasper city were only a slight grey shadow on the horizon. Clayton, a CS who we met in Jasper advised us to go on a trek between the lakes- Pyramid and Patricia and then back through the forest to the city. We could even use his conoe at Pyramid Lake. And the walk was super nice!

Park Narodowy Jasper to dzika natura. Przez Park przejechaliśmy zatrzymując się wiele razy- zarówno w drodze do miasta Jasper, jak i wyjeżdżając z niego. Na szczęście kierowcy, którzy nas przewozili nie spieszyli się i sami chcieli zobaczyć co nieco... Zresztą nie wyobrażam sobie jazdy przez PN Jasper bez postojów. Każdy kilometr trasy to definicja piękna. Gdziekolwiek nie spojrzeć wysokie góry z białymi czapami lodowców, ciemna zieleń lasów oraz niepoliczalne jeziora- niebieskie, szare, zielone, jak lustro odbijające niebieskie niebo. Niesamowity jest olbrzymi lodowiec Columbia Icefields- tuż przy samej trasie. Dłuższe postoje zrobiliśmy w kilkunastu miejscach, między innymi przy jeziorach Bow i Peyto oraz nad kanionem Mistaya. Jednak cała trasa obfitowała w okrzyki "jak pięknie", "poczekaj wyskoczę na jedną fotkę" i przede wszystkim"ach, ech i wooow" :)
W samym Jasper zatrzymaliśmy się na campingu w lesie, poza granicami miasta. Niestety smog i dym z leśnych pożarów w Stanach Zjednoczonych przesłoniły nam góry. Widoczność była znikoma, więc zamiast wędrówki w góry wybraliśmy spacer między jeziorami i po lesie. Na jeziorze Pyramid skorzystaliśmy z canoe zaprzyjaźnionego couchsurfera. Spacer, choć marzyło nam się wyjście w góry,był naprawdę piękny.

No hay comentarios:

Publicar un comentario