Abandonábamos en autostop el valle de Okanagan y poníamos rumbo hacía uno de nuestros sueños:¡Las Montañas Rocosas!.
Tras un largo día de carretera y autostop, al fin empezábamos a deleitarnos con los paisajes que nos ofrecían Las Montañas Rocosas, bosques, glaciares y picos indomables nos saludaban en nuestro recorrido hasta el Parque Nacional de Banff (Patrimonio de la Humanidad).
En Banff nos esperaba Michael, que vía couchsurfing nos hospedó cuatro noches. Michael es polaco y trabajaba aquí aprovechando una visa de trabajo.
Banff es una pequeña ciudad situada en pleno corazón de las Rocosas y que da nombre al Parque Nacional mas antiguo e importante de Canada. Aquí uno alucina cuando mira a su alrededor, y solo ve bosques de coníferas, lagos, ríos y montañas tras montañas.
Nuestra primera aventura en este espectacular lugar fue ascender hasta la cima del Sulphur Montain( Monte de Azufre) a 2281 metros de altitud. Durante mas de una hora ascendimos entre la belleza del bosque para acabar haciendo cúspide y alucinar con los paisajes que desde allí arriba podíamos contemplar. Además tuvimos la suerte de ver varias cabras montesas, que dotaban aún mas si cabe a aquel lugar de una belleza sin igual.
THANKS MICHAEL FOR YOUR HOPSITALITY!!!
On the way to Banff:
Banff:
Our host, the Polish Michał lived at the banks of Bow River. At the same time as us, he hosted a german girl, Jana.
Our first day trip was to climb Sulphur Mountain- a very touristic place, but since there is a gondola, the forest trail to the top was not very crowded:) On the top the most beautiful views were just waiting for us: deep river valleys, mountain tops, the city of Banff, mountain goats and loads of squirrels and chipmunks only waiting to steal some of our lunch.
A po pracy przyszedł czas na kołacze- czyli górskie wędrówki. Już sama trasa w Góry Skaliste obfitowała w godne zachwytu widoki. Banff- miasto będące sercem Parku Narodowego Banff stało się dla nas domem na kilka dni. Naszym gospodarzem był Polak- Michał, a wraz z nami czas spędzała u niego Niemka Jana.
Banff położone jest dość wysoko, bo na ok 1500m npm. Samo miasto jest całkiem urocze, a dom Michała położony był nad samym brzegiem przepływającej przez Banff rzeki Bow.
Pierwsza wycieczka to wspinaczka na górę Sulphur. Jest to bardzo popularne wśród turystó miejsce, jednak większość z nich wybiera szybką gondolę aby dotrzeć na szczyt, więc leśny szlak do wędrówki mieliśmy prawie wyłącznie dla siebie.
Na szczycie widoki rzeczywiście czarowały- dolina rzeki Bow, która wije się jak serpentyna między licznymi górami, skaliste szczyty, gęste lasy, widok na miasto oraz kozice i setki wiewiórek polujących na nasze kanapki:)
No hay comentarios:
Publicar un comentario