Conducir sin un rumbo fijo por la carreteras de la isla, mientras atraviesas paisajes variopintos, es uno de esos placeres que no pueden tener descripción, uno debe sentir simplemente el momento y dejarse llevar por el viaje de colores y olores que el destino te pone delante como regalo.
Y eso fue lo que hicimos durante horas, en los días sucesivos en los que recorrimos la isla buscando tesoros geológicos, bosques encantados, colinas de películas o destinos imprevisibles.
Bañarse o recorrer playas de las que jamas volveremos a recordar su ubicación, fotografiar amaneceres o sonreír ante la atenta mirada de unas ovejas, vacas o incluso lamas es la esencia de dejarse llevar, de no anteponer un destino o un lugar, sino quedar atrapado en un momento preciso en un lugar cualquiera.
In the city of Taupo we finally rented a car and from now on it would become our home on the island. We spent hours driving around, watching the beautiful views outside the windows passing by. We also stopped many times, had a picnic on the beaches, took pictures a some stunning landscapes, visited a few towns and sometimes just sad down silently trying to make these magical moments last forever...
W mieście Taupo wreszcie udało nam się wypożyczyć samochód, który stał się dla nas domem na pozostałą część podróży. Podróżując po wyspie wiele godzin spędziliśmy oglądając zmieniające się za oknem pejzaże, często zatrzymując się na piknik na plaży, na zwiedzanie któregoś z miast, aby pstryknąć kilka zdjęć albo żeby po prostu napatrzeć się na piękno jakiegoś miejsca, powzdychać do geniuszu natury i cieszyć się chwilą, starając się zatrzymać ją jak najdłużej...
No hay comentarios:
Publicar un comentario