miércoles, 24 de junio de 2015

AOTEAROA - NEW ZEALAND.UN VIAJE POR LAS TIERRAS MEDIAS.

                                                                                                            found on internet

Diez días no son suficientes para descubrir las “Tierras Medias” ,el hogar de los “hobbits”, y mucho menos para introducirse en las entrañas de AOTEAROA la tierra de los Maorís, pero al menos son suficientes para saber que puedes seguir llegando a confines que un día parecieron lejanos.
Aotearoa me evocara para siempre el color intenso de sus verdes praderas, la sonrisa perenne de los maorís, la gentileza y hospitalidad de los “kiwis”, el olor al Pacífico Sur o los vientos helados antárticos. Me evocara sin remedio a las entrañas de la Tierra, porque aquí la vida geológica esta bullendo con ansias de salir a descubrir el mundo; el olor azufre, las fumarolas, los geisers o los volcanes te indican esas ansias de vida en espera de su ticket de viaje.
Nueva Zelanda queda también marcada por habernos permitido de nuevo celebrar junto a Baco una nueva bacanal, la explosión enorme que supone, vendimiar para una familia hospitalaria y haber tenido la suerte de saborear sus vinos entorno a una mesa cuyos invitados estaban salpicados del color mundial del vino .
New Zealand, sera el recuerdo sonriente de Osos Marinos, de paseos entre colinas de ovejas y/o vacas donde la innumerable cantidad de especies de aves componían cada día nuevas sintonias.
Sera un lugar lejano, en las antípodas, pero ya irreversiblemente familiar, cercano y nuestro, porque incluso aquí he llegado a sentirme en mi hogar.
Kiwis y Maoris en armonía, culturas ancestrales respetadas y asimiladas como propias, lugares sagrados inamovibles, una Aotearoa digna de sus ancestros.
No vi Hobbits, ni Orcos, ni Elfos, ni Enanos, ni Magos y ni tan siquiera busque el sagrado anillo, porque yo estaba mas ocupado en vivir mi propia película junto a Marta.

In New Zealand, like never before, we felt so close to the heart of earth. You see and smell (rotten eggs forever:P ) how geologically new this land is... each dive in the hot springs and look at a volcanos reminds you that we, humans have been here since only a second.
The North Island is absolutely beautiful. Too bad that we had no time for visiting the South island which is said to be a real stunner.
We expected New Zealand to be similar to Tasmania, but it was more populated, there were more grazing fields with some sheep and lots of cows. But we also discovered landscapes. that were literally out of this world. Now we know, why NZ was chosen as the scenery for the Lord of the Rings movies...  there are places out there, that look like taken out from a legend: lonely Volcanoes, that reign over kilometers of flat, almost deserted fields, waterfalls, hot water springs and rocky cliffs.... a real life fairytale!

W Nowej Zelandii, jak nigdzie indziej, poczuć można, że nasza planeta to miejsce nadal aktywne geologicznie a Wyspa Północna leży naprawdę blisko serca ziemi! Przypomina nam o tym wszędzie obecny zapach zepsutych jajek (siarka:)), gorąca woda w rzekach, mimo że temperatura powietrza nie zachęca do kąpieli i biała para unosząca się nad gęstymi lasami, sygnalizująca obecność gorących źródeł.
Niestety nie starczyło nam czasu na zwiedzenie obu wysp. Dziesięć dni to za mało nawet na Wyspę Północną, więc Południową postanowiliśmy sobie zostawić na kolejną wizytę w Nowej Zelandii, kiedyś w przyszłości:)
Wyobrażaliśmy sobie, że będzie tutaj podobnie, jak w Tasmanii. Jak zwykle okazało się, że wyobrażenia mało mają wspólnego z rzeczywistością. Nowa Zelandia nie jest tak dzika, jest gęściej zaludniona, gęste rodzime lasy są wycinane  aby zrobić miejsce dla pastwisk lub zastępowane łatwymi w uprawie, szybko rosnącymi drzewami, sadzonymi dla przemysłu drzewiarskiego. Zielone wzgórza ze stadami owiec i przede wszystkim krów to widok ładny, ale mimo wszystko wolelibyśmy zobaczyć naturalną roślinność i więcej pięknych lasów!
Jednak mimo wszystko nie zawiedliśmy się. Znaleźliśmy tu mnóstwo cudownych miejsc i jeszcze bardziej niesamowitych ludzi! Nie dziwne, że Nową Zelandię wybrano jako scenerię
do filmów "Władca Pierścieni". Krajobrazy są bajkowe.... samotne wulkany wyrastają ponad bezkresnymi równinami, wodospady, gorące źródła i skaliste klify- czyli baśń spotyka rzeczywistość!

FOOD/ JEDZENIE/ COMIDA

We didn't really taste regional food... most of the dishes are actually of english origin anyways and the traditional maori food is only available in packs, when you visit the ultra expensive theme parks... So we prapared our own food (the cheapes option!)- a paella at Hannahs house, and lovely picnics in some really extraoridinary places.

Nie mieliśmy niestey okazji spróbować regionalnego jedzenia- większość "narodowych" potraw to zresztą i tak angielskie specjały, popularne są tu kuchnie azjatyckie a maoryskie potrawy (np mięso gotowane w żarze zakopywanym w piasku) dostępne są tylko w bardzo drogich parkach tematycznych...
Tanim i, jak się okazało, pięknym sposobem na tanie żywienie się w drogiej Nowej Zelandii, były pikniki i jedzenie z supermarketu. Trafiliśmy akurat na sezon tanich kiwi, awokado oraz pysznych owoców feijoa, rosnących często w parkach lub przy bocznych drogach:)

picnics in the nature/ pikniki na łonie natury to tania i piękna opcja żywieniowa/ los picnic en la naturaleza son la opcion masbarata y bonita
homemade vegan paella and self service beer draughts/ domowa paella wegańska i samoobsługowa stacja do nalewania piwa w sklepie monopolowym (można próbować przed nalaniem)/ paella vegana y grifos con cerveza para rellenar botellas de plastico en la tienda de bebidas alcoholicas
FEIJOAS- we visited NZ just on time for the tasting of the freshly ripened feijoas/ do NZ dotarliśmy na czas aby spróbować świeżo dojrzałe feijoas/ hemos llegado a NZ en tiempo para probar las frutas de feijoas

SLEEP

We did CS in Wellington and in Waiheke (where Hannah's parents let us stay in their guest house), we slept once in our tent, but the caravan park where we stayed was way to expensive, so apart from that our rental car was our house:)

W Wellington spaliśmy u Hanny z CS, na raczej drogiej wyspie Waiheke przenocowali nas rodzice Hanny w domku gościnnym, a jedną noc spędziliśmy pod namiotem, jednak cena tego noclegu przewyższała wartość samego namiotu (a był to najtańszy camping w okolicy!!!), w związku z tym nasz wypożyczony samochód stał się naszym domem, i to całkiem wygodnym!


sleeping in a car is no bad, but it was much better at Hannahs house and the summerhouse/spanie w samochodzie nie jest złe, ale lepiej było oczywiście u Hanny/ dormir en el coche no esta mal, pero la casa de Hannah y la casa de verano fueron mucho mejor

TRANSPORT

We started with a bit hitchhiking- and it was quite easy- even on a easter sunday afternoon we found a ride very quickly! But then we have rented a car, which was the quicker option, that allowed us to see more in less time. Also the weather wasn't on our side all the time, so having a car saved us from getting wet many times.... 

Podróżowanie po Nowej Zelandii zaczęliśmy od autostopu, który okazał się o wiele łatwiejszy, niż przypuszczaliśmy- nawet w wielkanocne, niedzielne popołudnie nie mieliśmy problemów z łapaniem okazji! Najlepszym dla nas sposobem poruszania się po wyspie okazał się jednak wynajęty samochód. Nie mając wiele czasu na zwiedzanie, mogliśmy w ten sposób dotrzeć w więcej miejsc o wiele szybciej, poza tym pogoda często nam nie sprzyjała, więc mając samochód wielokrotnie uniknęliśmy przemoczenia!





OTHER


Lord of the Rings everywhere and the most known new zealands suffragette Kate Sheppardon traffic lights in Wellington (love it!) / Władca pierścieni gdzie tylko nie spojrzeć i Kate Sheppard, najbardziej zasłużona nowozelandzka sufrażystka na światłach w Wellington/El Senor de los Anillos por todos los lados y la sufragete mas importante de Nueva Zelanda, Kate Sheppard en los semaforos de Wellington
Manuka


No hay comentarios:

Publicar un comentario