lunes, 13 de agosto de 2012

FIESTAZO EN VIC-FEZENSAC.....TEMPO LATINO!!!!

Joder!!!!Jamás pensé que una fiesta por estos lares me hiciera sentir en casa......pues bien, la fiesta "Tempo Latino" que se celebra desde hace unos  25 en Vic-Fezensac me impactó desde el primer momento.Las calles estaban tomadas por gente bailando salsa y música latina por todos sus rincones, había conciertos y la amabilidad de sus habitantes a la hora de recibir a tanta gente me hacía sentirme inmensamente vivo.....
La invitación a tal evento no podría venir de otro que de mi amigo Hadrien.....su padre vive allí después un año y sin darnos cuenta todos los que teníamos ganas de juerga en Montauban estábamos allí!!!!
Noche de bailes,. risas y bares clandestinos........junto a la mejor compañía me hicieron sentir al otro lado de la frontera, y no me refiero a la de los Pirineos, no! me refiero sentirme al otro lado de la frontera de la cordura, la pasividad, la rutina.....
GRACIAS POR ESTE FIN DE SEMANA AMIGOS!!!!!

This was supposed to be a lazy weekend... but one phone call from Hadrien and off we were- the festival "TEMPO LATINO" was calling. And there- what a surprize. I have never seen a french town so full of life and people. Music everywhere, all the bars open and people dancing on the streets!Incredible. And we discovered a secret bar in a private bar (looks like chiringuito with real sand from the beach), where you cannot order a drink- you can only get invited! 
Szorcik: to miał być jeden z tych spokojnych, leniwych weekendów... niestety- jeden telefon od Hadrien i już byliśmy w drodze na festiwal latynoskich rytmów Tempo Latino. Muszę przyznać, że to co zobaczyłam, przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Przyzwyczajona do oziębłej, trzymającej na dystans natury francuzów, doznałam niemalże szoku w zetknięciu z latynoską gorącą atmosferą, która udzieliła się tu wszystkim- niezależnie od narodowości. Muzyka na żywo, feeria kolorów i ludzie tańczący (tłumnie) na ulicach. Rewelacja! No i odkryliśmy bar widmo- stworzony w salonie jednego z domów, gdzie podłogę pokrywa piasek prosto z plaży, a nad głowami powiewają gałęzie bambusa i palmy... a ponieważ bar jest nielegalny (albo raczej: oficjalnie nie istnieje) to piwa zamówić nie można... można na nie jedynie zostać zaproszonym!


And they danced like that.
A tańczyli tak.























No hay comentarios:

Publicar un comentario