martes, 19 de noviembre de 2013

ARA

ARA, mi querida y amiga ARA, mi loca favorita volvía a visitarnos una vez mas.....
11 días de pura carcajada, de locura , de abrazos, besos y cervezas......sus visitas son inexplicables, es un terremoto a cada instante, pura pasión de vivir...
GRACIAS DJENKI POR LA VISITA ARA!!!!









Szorcik: Do trzech razy sztuka, czyli Ara po raz kolejny wpadła z wizytą... tym razem czas upłynął na nieco spokojniej i zamiast na zwiedzaniu mogłyśmy się skoncentrować na własnym towarzystwie. Było wino, ulubione Arowe sery, ogórkowa i dłuuuuugie rozmowy- a nawet telekonferencje z Polską. No to następnym razem gdzie się widzimy Ari?

It was Ara's third time in France, so we could focus on beeing together more then on sightseeing. But we found some time for adventures aswell... like fx visiting Bordeaux!

No hay comentarios:

Publicar un comentario