SANTA FE DE ANTIOQUIA.

John y Nancy nos regalaron un viaje a Santa Fe de Antioquia, la antigua capital del departamento( de Antioquia) hasta 1826, cuando se cambió a Medellín.
Esta población situada en el occidente antioqueño  fue fundada allá por el año 1541, por el mariscal Jorge Robledo. Es un lugar lleno de encanto y buenas temperaturas. Aquí reina la arquitectura colonial, con casas e iglesias de los siglos XVI al XVIII.
El mayor placer es perderse en sus calles, saborear una fría cerveza en alguna de sus plazas o parques bajo la sombra de los tamarindos, ceibas o mamoncillos y disfrutar de lo que allí denominan "un día de sol" en cualquiera de las posadas, restaurantes u hoteles. Esto, no es otra cosa, que disfrutar de piscina, turco y sol a los pies de un bar, ambientado con música y amigos.
Para nosotros esta escapada fue grandiosa. Aprovechamos para "asolearnos" un poco y sobre todo para disfrutar de la compañía de Nancy y John, tras su reciente matrimonio.
Por otro lado también fuimos un día a San Antonio de Pereira, para degustar los dulces típicos y conocer otro sector de Antioquia.

San Antonio de Pereira

SANTA FE DE ANTIOQUIA

Nancy and John took us on tours several times- on the trips, closer or further away from home, we could see the beautiful small towns of the region and learn about the tiny special things- like desserts of San Antonio de Pereira.
Probably the best trip was the visit to Santa Fe de Antioquia. It was Nancy and Johns quick honeymoon in the sun. It is the hottest part of the departament of Antioquia and everybody comes here to spend a day in the sun at one of the many pools here- the so call Dia del Sol/ A Day in The Sun.
But before we enjoyed the hot weather, sauna and pool, we did a bit of sightseeing in this adorable city and definately loved it!

                                                               ****************

Nancy i John zabierali nas na mniejsze i większe wycieczki po okolicy, gdzie poznawaliśmy ciekawostki na temat lokalnej kultury i kuchni, np słynne desery w San Antonio de Pereira, czy bułki z serem na przedmieściach Medellin.
Najciekawszą wycieczką była chyba ta do Santa Fe de Antioquia. Była to błyskawiczna podróż poślubna Nancy i Johna. Miasto to jest najcieplejszym miejscem w regionie Antioquia. Turyści przyjeżdżają tutaj przede wszystkim aby wygrzać kości (co nam było bardzo potrzebne, bo w Villa Alegria porządnie wymarzliśmy ). Popularne są tu tzw Dia del Sol, czyli Dzień w Słońcu- po prostu płaci się w lokalnych hotelach za całodzienny dostęp do ich basenu ;)
Zanim jednak wygrzaliśmy się w saunie i wskoczyliśmy do basenu, zwiedziliśmy to piękne małe miasteczko otoczone górami.

RUTA POR RIONEGRO-EL PEÑOL-GUATAPE.

Estando en Santa Elena, Rafa, el vecino de nuestros amigos John y Nancy, nos invitó a ir junto a él a una ruta por Rionegro-El Peñol y Guatapé. Él, hace esta ruta 3 veces por semana, con turistas y viajeros que quieren conocer esa bonita región del Oriente de Antioquia con su empresa "Van por Colombia".
Tras un buen desayuno, emprendimos rumbo subidos a la fascinante furgoneta de Rafa. El viaje fue ameno y pronto atravesamos hermosos paisajes, para detenernos a disfrutar de un buen baño y empezar la jornada con alegría.
Pero los platos fuertes de esta excursión eran El Peñol y Guatapé, ambos municipios basan actualmente su historia junto a las orillas de un enorme embalse construido en 1970. El Peñol viejo quedó bajo las aguas de este embalse y se tuvo que construir uno nuevo, mientras que Guatapé quedó a orillas de este monstruoso embalse dándole un nuevo motor al pueblo.
La parada mas espectacular fue en la famosa "Piedra del Peñol", un mirador espectacular situado en una enorme piedra , desde donde se divisa toda la geografía del oriente Antioqueño. Se contempla un paisaje inundado del cual sobresalen colinas, islas y pueblos dispersados.
Tras un buen almuerzo, emprendimos rumbo a Guatapé. Aquí la curiosidad radica en las fachadas de las casas y en el colorido del pueblo. Perderse, tomarse un café o contemplar las callejuelas y paisajes cercanos al embalse son un buen regalo.
¡Gracias Rafa por este viaje!

  

Our neighbour in Santa Elena, Rafa, has the coolest travel company, that takes people on roundtrips in the surroundigs of Medellin. Together with Van por Colombia we discovered Rionegro, EL Peñol and Guatepe and enjoyed a day full of funny experiences:)

Both Guatepe and EL Peñol are towns, which history is strictly attached to the big dam, costructed here in the 1970-ties.
The original town of El Peñol has been drowned in the waters of the dam- now you can only see a cross of the towns church in the middle of the artificial lake and visit a miniature recostrution of the old town.
The most spectacular was off course the famous Piedra del Peñol- a huge rock that you can climb and see the whole beautiful surrounding- apparently these are the most beautiful veows in the world and there might be somtehimg in it...
But we also really enjoyed the colorful houses of the city of Guatepe and the12m jump to the river from one of the bridges... and of course the crazy, super delicous food prepared by Rafa!

                                                                    *************
Nasz sąsiad w Santa Elena prowadzi małą firmę turystyczną, która obwozi turystów po okolicach Medellin. Skrzystalismy z zaproszenia Rafy i jego Van por Colombia i spędziliśmy naprawdę piękny dzień pełen wrażeń.
Wycieczka miała w programie region Rionegro, Guatepe oraz EL Peñol. Te dwa ostatnie miasta połączyła wspólna historia oraz wody sztucznego jeziora powstałego w latach siedemdziesiątych podczas konstrucji wielkiej tamy.
El Peñol zostało całkowicie zalane. Dziś ponad powierzchnię wody wystaje zaledwie krzyż kościelnej wieży. Można jednak odwiedzić miniaturę starówki, skonstruowana niedaleko oryginalnej miejscowości.
Guatepe natomiast zyskał plażę orazdostep do wód jeziora, z który teraz graniczy. 
Największą atracja dnia były odwiedziny na skale El Peñol. Można na nią wejść po stromych schodac i podziwiać widoki rozpościerające się po całej okolicy- podobno to najpiękniejsze widoki świata- do tego nie jestem przekonana, ale na pewno można je umieścić na szczycie listy :)
Nam podobało się też samo miasto Guatepe, że swymi kolorowymi domami oraz płaskorzeźbami, demonstrującymi na każdym domu, jaką profesja zajmują się jego mieszkańcy. Całkiem ciekawym przeżyciem był także skok z 12 metrowego mostu do rzeki. A na koniec dnia- widok na rozświetlony Medellin.