Una de las aventuras mas flipantes de nuestras vidas ha sido sin duda atravesar el segundo país mas grande del Planeta, Canada, desde Vancouver hasta Montreal en autostop.
Durante 50 días nuestras vidas se llenaron de anécdotas, generosidad, ayuda, hospitalidad y nuevos amigos.
Durante nuestro periplo, en el que fuimos disfrutando de las destinaciones e incluso de trabajar por una temporada en Pecticton, fuimos ayudados por 45 COCHES Y/CAMIONES Hasta que pudimos llegar a Montreal.
6500 KM parecieran imposibles, pero la mente y el esfuerzo por lograr el objetivo fueron mas fuertes. En cada kilómetro fuimos felices, la amabilidad de la gente para cogernos y ayudarnos en nuestra aventura nos llenaba de vida, las horas y horas apostados en los bordes de las mas diversas carreteras nos hicieron mas fuertes y alegres, la paciencia se convirtió en compañera y la alegría al ver cada coche o camión pararse fue indescriptible.
Atravesar un país como este de tan diversos paisajes fue un sueño hecho ya realidad, nunca olvidare cada cara que nos ayudo, nunca olvidare que esas personas, con su oferta de amabilidad nos dieron un regalo para toda la vida, el de creer que todo sigue siendo posible, sólo hay que tener TIEMPO.
Gracias a cada uno de vosotros, verdaderos artífices de este viaje, entre todos hemos conseguido seguir viajando de distintas maneras.
Aquí el periplo:
Vancouver-Nanaiamo
Nanaimo-Victoria
Victoria - Tofino
Tofino- Vancouver
Vancouver- Skawamus chief.
Skawamus chief(Squamish)- Whistler
Whistler-Kelowna
Kelowna-Pecticton
Pecticton-Banff
Banff- Lake Louise
Lake Louise- Jasper
Jasper- Edmonton
Edmonton- Payton
Payton- Saskatoon
Saskatoon- Winnipeg
Winnipeg- Reserva India Rocky Bay
Rocky Bay- Reserva India Pays Plat
Reserva India Pays Plat- Sault Saint Marie.
Sault Saint Marie- Ottawa
Ottawa- Montreal
¡Nos vemos en las carreteras!
I don't even know how we got the idea to cross Canada by hitchhiking. I mean- we have been hitch hiking on this trip before... but it somehow came to us naturally, like: Hey, Canada is world's second biggest country? Well let's hitchhike across:)
And it was the best decision ever. Adventure inside of the great adventure. We met so many good, interesting people and their life stories about beating cancers, running thriatlons, planting trees, emigration, families and adoptive children, travels, history and nature. We have learnt a whole lot and saw soooo sooo much.
There are so many new anegdotes to tell after the 6500 km we have crossed and the 45 cars we have stopped. We've made amazing memories and some good friends.
Off course there were days when we thought we got stuck forever (5h to get out of Edmonton!), but most of it was just a good experience- one of the best in our lifes.
Nawet nie wiem jak narodził się pomysł, aby całą Kanadę przejechać na stopa. Oczywiście, kwestia oszczędności była tu ważna, ale przede wszystkim zaważył jednak fakt, że Kanada to drugie co do wielkości państwo świata. To brzmi jak wyzwanie, prawda? Rękawica rzucona- zadanie wykonane- 6500km i 45 samochodów później muszę stwierdzić, że pomysł był rewelacyjny a wykonanie cudowną przygodą.
Nie zawsze było różowo- kilka razy myśleliśmy, że wrośniemy w asfalt czekając na okazję (5 godzin w Edmonton to rekord), ale większość podróży upłynęła łatwo, szybko i przyjemnie.
Mieliśmy ogromne szczęście do kierowców. Historie które usłyszeliśmy i sytuacje, które im towarzyszyły to tematy to tysiąca nowych opowieści. Poznaliśmy tak wielu cudownych ludzi, którzy zaufali nam na tyle, że oferowali nam noclegi, zapraszali na obiady. Część z nich zabierała autostopowiczów po raz pierwszy- a wszyscy przekonywali nas, że nie po raz ostatni.
Wysłuchaliśmy wiele życiowych historii- o walce z rakiem, bezrobociu, przymusowej emigracji, szkołach Rezydencjalnych, adopcjach niekompletnych rodzinach. Dowiedzieliśmy się wielu nowych rzeczy z różnych dziedzin- od triatlonów po sadzenie drzew. Sporo się śmialiśmy. Zwiedzaliśmy.
Przede wszystkim jednak- było to jedno z najlepszych przeżyć! No i nie lada osiągnięcie, no nie?